Ludzie z pasją

Gniezno – Robert Kapczyński, autor książki „Zakrzywiona rzeczywistość”

Robert Kapczyński – gnieźnianin. Sam nie wie jak nazwać to co robi. Praca? Hobby? Zwykły a jednak niezwykły. Cztery lata marzeń, cztery lata wyrzeczeń, cztery lata magicznej podróży w głąb własnej wyobraźni”. Właśnie ukazała się jego pierwsza książka pt. ZAKRZYWIONA RZECZYWISTOŚĆ.

Wywiad z Robertem Kapczyńskim autorem książki „ZAKRZYWIONA rzeczywistość” specjalnie dla naszych czytelników przeprowadziła Agnieszka Bosak

Robert Kapczyński, pisarz, choć sam twierdzi, że to jedynie literackie aspiracje. Zapytany o siebie, odpowiedział tak: „Agniecha, o czym Ty chcesz ze mną rozmawiać? Przecież to tylko książka. Kiedy dojrzeję, pozwolę zerwać z drzewa tajemnic kilka prawd.” Pomimo oporów, używając kobiecych sztuk perswazji, wydobyłam z niego to i owo.

Urodzony, co sam stanowczo podkreśla, 32 lata temu. Wychowany na wsi, w otoczeniu natury, obcował z literaturą od dziecka. „Babcia ukochała sobie książki ponad normalne życie. Jeśli nie pomagała przy gospodarstwie, czytała. Ona zabrała mnie do biblioteki, ona rozkochała mnie w tym miejscu, pokazała moc wyobraźni zamkniętej na kartkach papieru.” Później życie, 12 wiosen wstecz, zawiodło go do Gniezna, w którym ma zamiar egzystować już do końca życia. „Gniezno jest uroczym miastem, pełnym ciekawych ludzi.”

A: Opisz siebie w kilku słowach.

R: Niepoprawny marzyciel.

A: Skąd wziął się zamyśł o rozpoczęciu pisania?

R: Wszystko dzięki dwóm polonistkom – Pani Małgorzacie Zygaj i Pani Joannie Chmielewskiej. Pierwsza była zachwycona opowiadaniem na motywach „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza. Zaś Pani Joanna powiedziała mi, że powinienem zostać literatem. Zapamiętałem sobie te słowa. Przyszedł taki czas, w którym krew ostygła i zacząłem szukać wyciszenia, odskoczni od rzeczywistości. Padło na pisanie. O tym, że to właściwa droga, utwierdziła mnie moja pierwsza czytelniczka. „Pisz więcej, i więcej, jesteś dobry.” Piszę dalej, Saro.

A: Długo piszesz?

R: Przez cztery lata zapierdalałem ostro, teraz spowolniłem ten proces. Zacząłem powielać się w tym, co piszę. Musiałem oczyścić myśli i dojrzeć literacko. Chyba już to osiągnąłem. Teraz pragnę ruszyć z kolejnym projektem. Będzie lepiej, świeża głowa, oczyszczona ze starych naleciałości – może być tylko lepiej.

A: Mówisz, że przez cztery lata pracowałeś pełną parą. Skąd brałeś na to czas? Rodzina, praca, która daje wam chleb. Zajmuje to multum czasu.

R: Odpowiedź jest prosta. Jeśli chcesz znaleźć na coś czas, znajdziesz, choćbyś miał dzień po brzegi wypełniony obowiązkami.

A: Było skąd, było ile. Niech ludzie dowiedzą się, jak. Skąd czerpiesz inspiracje?

R: Inspirująca jest myśl, strach, dobre doświadczenia, złe. Przede wszystkim myśl, od niej wszystko się zaczyna. A tych myśli mam w głowie setki, tysiące. Znajoma powiedziała mi, że jeśli przestanę pisać, zwariuję od tych myśli. Chyba ma racje. Był skazany na bluesa, niech i będzie skazany na pióro.

A: Widzę, że lubisz to, co robisz.

R: Owszem. Tworzę własne światy, na które wpływ mam tylko ja. Decyduję o życiu i śmierci, szczęściu i nieszczęściu, dzięki mnie rodzą się miłości, za moją przyczyną leją się łzy. Coś jak mały bóg małych światów. Najpiękniejsze w pisaniu jest umieszczanie fragmentów wyjętych z życia, nadawania postaciom cech osób, które cenię sobie w szczególny sposób. To tak, jakby uczynić kogoś nieśmiertelnym. A któż nie chce zapisać się w pamięci ludzi? Kto chce być zapomnianym? Pisanie nosi też znamiona spowiedzi, tajemnicy ukrytej pośród zmyślonych wątków, której nie jest w stanie nikt zgadnąć, wie o nich tyko sam autor. Zwierzenia bez narażania się na litość.

A: Jeśli coś dajesz światu, musisz i sam dostawać coś. Co ci dała literatura?

R: Pewność siebie. Przestałem być nieśmiały, stałem się bardziej otwarty, bardziej tolerancyjny. Przestałem oceniać ludzi. Staram się być wyrozumiały, kiedyś nie znałem tego pojęcia. Nie mam tutaj na myśli wyłącznie tego, co dało mi pisanie, ale też literaturę w pojęciu czytelniczym. Warto jest czytać. Kto nie czyta ten trąba. Czytajcie. Niech to słowo będzie przesłaniem na wiek, w którym słowo pisane odchodzi do lamusa.  Agniecha, kończmy już, zaczyna mnie mdlić od gadania o sobie.

A: Dobrze. Wszystkiego dobrego, Robercie.

R: A tobie wszystkiego jeszcze lepszego.

„Zbiór stanowi dziewięć niezwiązanych ze sobą historii, w których bohaterowie zostaną wrzuceni w wir pozornie prozaicznych sytuacji. Rzeczywistość protagonistów na pierwszy rzut oka może wydawać się w istocie typowa, jednakże ich rozwinięcie każdorazowo okazuje się posiadać głębię, której czytelnik nie spodziewa się. Nie bez przyczyny pozostaje fakt, iż zbiór otwierają rozważania nad własną pracą pisarską oraz ceną, jaką ponosi autor w zamian za możliwość popełnienia dzieła doskonałego. Silnie zaakcentowane wątki rodzicielskie, rozważania nad naturą dobra i zła, konfrontacja rzeczywistości – rzekomo dobrze nam znanej – ze zjawiskami ponad naturalnymi, sprawiają, że „Zakrzywiona rzeczywistość” to książka wielowymiarowa.” (źródło: abyssos.eu)

Zachęcamy do zakupu książki „ZAKRZYWIONA rzeczywistość”

Link do strony gdzie można kupić książkę:

Autor tekstu: Agnieszka Bosak

Komentarze

  • Pozdrawiam Roberta i cenię go za konsekwencję i nie poddawanie się w dążeniu do wyznaczonego celu. Nie każdy może i nie każdy potrafi napisać książkę…..
    Bardzo fajnie przeprowadzony wywiad przez Agnieszkę Bosak. Również pozdrawiam.

Dodaj komentarz